Historia zespołu - Jurek Chojnice

Idź do spisu treści

Menu główne:

Historia zespołu

Electric Light Orchestra

Przy pisaniu poniższego tekstu korzystałem przede wszystkim z informacji na wkładce o ELO napisanej przez Krzysztofa Domaszczyńskiego dla tygodnika "Razem" - 1983 (85%) oraz wydanego przez "Selles Records" w 1999 roku magazynu nr 31 o ELO (10%), reszta to moje słowa. Także z "Selles" pochodzą fotki.

Z zamiarem utworzenia nowej, własnej grupy Roy Wood
nosił się już od dawna. Właściwie żaden z zespołów, z którymi dotąd współpracował, nie był na tyle odważny, by zacząć eksperymentować. Tak było z GERRY LEVENE AND THE AVENGERS, MIKE SHERIDAN AND THE NIGHTRIDERS i jego ostatnia formacja THE MOVE; każda marzyła o listach przebojów i grała to, co - jego zdaniem - ciężko było nazwać dobrym rockiem. Szansa utworzenia takiej właśnie grupy powstała w styczniu 1970 roku, w momencie pojawienia się w THE MOVE Jeffa Lynne'a - wybitnie zdolnego gitarzysty, a co najważniejsze - człowieka o podobnych zainteresowaniach. Jednak z decyzją definitywnego rozbicia THE MOVE Roy wstrzymuje się jeszcze przez kilka miesięcy, bowiem obecność Lynne'a wyjątkowo ożywia działalność zespołu. Dopiero w październiku 1971 roku Roy i Jeff decydują się rozpocząć kolejny rozdział w swej działalności muzycznej. Kwartet THE MOVE przestaje istnieć, natomiast na brytyjskim rynku pojawia się nowa grupa o dość dziwnej nazwie - ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA, w której skład wchodzą: eks - perkusista THE MOVE - Bev Bevan, keyboardziści - Bill Hunt i Richard Tandy, skrzypek - Wilf Gibson, wiolonczeliści - Hugh McDowell i Andy Craig, Wood oraz Lynne. Właściwie już sama nazwa zespołu i jego rozbudowany skład instrumentalny zdradzały plany jego założycieli. ELO miał być eksperymentalną orkiestrą rockowo - symfoniczną, specjalizującą się w rozbudowanych utworach, w których wykorzystane były pewne schematy klasycznej instrumentacji orkiestrowej. Pierwszą próbą usymfonicznienia elektrycznego rocka poprzez wtopienie brzmienia instrumentów wykorzystywanych dotąd przez filharmoników był debiutancki album wydany w dwa miesiące od chwili założenia grupy - "Electric Light Orchestra", bardzo interesujący, ale zbyt nowatorski, trudny w odbiorze, przez co zupełnie niepopularny. Podobną klęską, choć z zupełnie z innych powodów, kończy się pierwszy koncert zespołu zorganizowany 26 kwietnia 1972 roku w The Greyhound w Croydon. Na scenie muzycy nie potrafią odtworzyć swego studyjnego brzmienia, poza tym występ rozkładają 5-minutowe przerwy potrzebne muzykom do zmiany instrumentów bądź przestrojenia się. Po serii następnych niepowodzeń ELO rozbija się na dwa obozy. Wood, Hunt i McDowell odchodzą, by zadebiutować pod szyldem - WIZZARD, pozostali postanawiają kontynuować działalność - z wyjątkiem Craiga. Tymczasem singel "10538 Overture" wyjęty z pierwszego albumu, nieoczekiwanie pnie się na brytyjskiej liście przebojów.

Sierpień 1972 - Wrzesień 1973

W nowym, 7-osobowym składzie debiutują 12.08.1972 na kolejnym festiwalu w Reading, gdzie odnoszą duży sukces. Sporą reklamę przynosi im występ w popularnym programie brytyjskiej telewizji "Top Of The Pops". Od odejścia Wooda Lynne jest nie tylko kompozytorem i autorem tekstów wykonywanych przez ELO piosenek, ale także aranżerem i producentem nagraniowym. Nowy album zespołu pn. "ELO II" utrzymany jest w identycznym stylu i klimacie, co debiutancki krążek. Znów dominują na nim długie, rockowe symfonie, z których "Roll Over Beethoven" zyskuje ogromną popularność w Anglii, plasując się równocześnie na 42 pozycji listy bestsellerowych singli w USA. Sukces ten umożliwia ELO wyjazd na tournee do USA, podczas którego zespół podpisuje kilka następnych kontraktów koncertowych. Przed powtórnym wyjazdem za ocean w grupie następują jednak pewne zmiany: skrzypek Wilf Gibson decyduje się zostać muzykiem sesyjnym, a wiolonczelista Colin Walker widzi lepszą przyszłość w zawodzie nauczyciela. Z WIZZARD natomiast powraca McDowell.

Wrzesień 1973 - Październik 1974

Z przyjętym na miejsce Gibsona skrzypkiem polskiego pochodzenia Mikem Kaminskim grupa realizuje trzeci album "On The Third Day". W miejsce rozbudowanych, wieloczęściowych suit, jakie dominowały we wczesnym repertuarze grupy, na tej płycie po raz pierwszy pojawiają się formy bardziej proste, a tym samym łatwiejsze w odbiorze, niemniej - nadal zadziwiające bogactwem pomysłów, zarówno w warstwie muzycznej, jak i brzmieniowej. W celu uzyskania jeszcze lepszego, pełniejszego brzmienia, do nagrania następnego albumu "Eldorado" Lynne angażuje chór i orkiestrę symfoniczną. Efekt tego przedsięwzięcia jest zaskakujący. Jakby dla kontrastu, pół roku przed wydaniem "Eldorado", ukazuje się nieudany wykonawczo i technicznie koncertowy longplay "The Night The Light Went On In Long Beach", na szczęście rozprowadzany tylko w kilku krajach m.in. w Nowej Zelandii i Australii.

Październik 1974 - Maj 1979

Po odejściu Micheala De Albuquerque i Mike'a Edwardsa nowymi muzykami ELO zostają: basista Kelly Groucutt i ściągnięty z London National Youth Orchestra, wiolonczelista Melvyn Gale. W tym momencie rozpoczyna się najlepszy okres w działalności ELO. Przygotowywany przez blisko rok nowy album "Face The Music" prezentuje już w całej okazałości bogactwo muzyczne kompozycji Lynne'a i rewelacyjny wprost warsztat wszystkich muzyków. Również od strony czysto technicznej, zwłaszcza końcowego remixu, album ten może być wzorem dla wielu zespołów uprawiających nie tylko rock symfoniczny, jak i dla ich producentów czy reżyserów dźwięku. Rok po "Face The Music" ukazuje się najbardziej popularny album w historii zespołu "A New World Record", który zgodnie ze swym tytułem, jest pod wieloma względami nowym rekordem świata w dziedzinie fonografii. Jeff Lynne: - Nie mam żadnego formalnego wykształcenia muzycznego. Kiedy komponuję lub konstruuję podstawowy zarys aranżacji nagrywając wszystkie części utworu na magnetofon - posługuję się gitarą i pianem Fendera. Następnie przedstawiam taśmę zespołowi, z którym wspólnie kształtujemy ostateczną interpretację nowej piosenki. Musi temu towarzyszyć harmonia - myśli i koncepcji muzycznych. Rezultatem wspomnianej przez Lynne'a jedności koncepcji wszystkich muzyków ELO jest podwójny album "Out Of The Blue", na który, wiele tygodni przed ukazaniem się w sprzedaży, wpływa ponad 4 miliony zamówień. "Out Of The Blue" jest jednym z nielicznych dwupłytowych wydawnictw w historii muzyki rockowej, nie zawierającym utworów słabszych, mniej ciekawych czy niestarannie przygotowanych. Album jest wyjątkowo spójny, utrzymany na najwyższym poziomie tak, jak i koncerty ELO. Jeff Lynne: - Teraz, kiedy bez trudu uzyskujemy to samo brzmienie jak na płytach, zależy nam szczególnie na tym, by nasze występy na żywo wzbogacić od strony wizualnej. Nasze widowisko świetlne uważamy za jedno z najlepszych na świecie, ale zamierzamy stosować jeszcze ciekawsze efekty specjalne.

Maj 1979 - Luty 1983

Wydany w maju 1979 nowy album ELO - "Discovery" firmowany jest tylko nazwiskami Lynne'a, Bevana, Tandy'ego i Groucutta. Jest to o tyle zaskakujące, że w amerykańskim tournee poprzedzającym ukazanie się tej płyty, jak również w serii koncertów promujących "Discovery", bierze udział pełny skład zespołu, a o ewentualnych zmianach składu głośno nie mówi się. Wiadomo jedynie, że Kaminski wraz ze swoją zaimprowizowaną grupą VIOLINSKI pracuje nad własną płytą "No Cause For Alarm" (następna nosiła tytuł "Stop Cloning About" - 1980). Jednak zmiany w ELO nie są chwilowe. Wydany rok później soundtrack filmu "Xanadu" zawierający 5 nowych nagrań zespołu, zrealizowany jest także w kwartecie. Był to już drugi po "Joyride" z 1976 roku składankowy album z muzyką filmową, zawierający nagrania tej grupy, z tą różnicą, że "Xanadu" stanowiły premierowe, skomponowane specjalnie dla potrzeb tego obrazu, podczas gdy "Joyride" był jedynie zbiorem piosenek wypożyczonych z wcześniejszego repertuaru ELO. Rok 1981 przynosi płytę "Time", niewątpliwie najciekawszą od czasu legendarnej "A New World Record", z wieloma popularnymi wśród fanów ELO na całym świecie przebojami takimi jak "Hold On Tight" czy "Ticket To The Moon".

Marzec 1983 - 1986

Problemy prawne i marketingowe zespołu kładą się złym piętnem na następnej płycie - "Secret Messages" (1983), wydanej po dwuletniej, dość dramatycznej stagnacji, i w efekcie pozbawionej tamtej wcześniejszej odkrywczej świeżości, siły i atrakcyjności. Jeff Lynne, zniechęcony konfliktem z wydawcami i dystrybutorami oraz ciągłymi dezercjami kolejnych werbowanych i przyuczanych "rekrutów", wycofuje się definitywnie w roku 1984. Korzysta z serii kuszących ofert i jako ceniony producent swą inwencją wzbogaca nagrania innych wykonawców. W praktyce oznacza to koniec jego orkiestry. Wprawdzie w roku 1986 w składzie: Lynne, Bevan i Tandy ELO wydaje płytę "Balance Of Power", ale jest to już "łabędzi śpiew" Orkiestry Elektrycznego Światła.

Podsumowanie

Dla mnie historia ELO zasadniczo skończyła się właśnie na roku 1986, na płycie "Balance Of Power", którą kupiłem jeszcze "ciepłą" na Jarmarku Dominikańskim 86 za 1/4 wypłaty. Co przyczyniło się do światowego sukcesu ELO? Sądzę, że miał rację John Lennon mówiąc w 1979 o tym zespole: "Bardzo podoba mi się ten zespół. Myślę, że gdyby THE BEATLES byli jeszcze razem, graliby właśnie taką muzykę". Słusznie Jeff Lynne jest porównywany do Paula McCartneya dzięki oryginalnej, urokliwej melodyce. Takie piosenki jak "Livin thing", "Mr.Blue Sky" czy "Dont Bring Me Down" mają w sobie wszelkie znamiona beatlesowskich evergreenów: melodyjne, chwytliwe (ale nie banalne), ciekawie zaaranżowane, pełne jakiegoś tęsknego uroku. Dodatkowym wyróżnikiem był charakterystyczny głos lidera, wysoki, czysty i metalicznie dźwięczny. Electric Light Orchestra, podobnie jak Beatlesi, nie była formacją czysto rockową. Przeciwnie, bardzo eklektyczną, która w swym repertuarze i brzmieniu spożytkowała kilka różnych wpływów i stylistyk, stapiając w jedno pop, rock i muzykę "poważną".

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego